Foxanne + recenzja ubieranki

Witam,

Na początku zacznę od złych informacji, a mianowicie Abarzurka niestety już nie będzie redaktorką naszego bloga. Nie dostałam od niej żadnej informacji, dlatego szykujcie się na rekrutację na redaktora. Teraz czas na notkę.

 

Pierwsze co rzuca się w oczy to ślad jak by oparzyła się na twarzy żelazkiem. Okropnie to moim zdaniem wygląda, mogli to bardziej szare zrobić żeby po oczach nie biło. Kolejnym rzucającym się "obiektem" są buty lisicy. Serio? Takie "handachary" w tak mocnym kolorze psują całą kreację. Co do fasonu sukienki, jest bardzo interesujący. Ma śliczny wzór i fajny krój, do tego plastikowe futerko ładnie wszystko dopełniło. I tylko tyle mi się podoba , niestety.

 

Spójrzmy jeszcze z bliska na twarz. Oprócz śladu po żelazku mamy jeszcze fatalny make-up. Ja rozumiem że pomarańcz i niebieski to jedno z najbardziej pasujących do sb kolorów ale tutaj wygląda to fatalnie bo do niczego nie pasuje. Dodatkowo wąski mogły by być bardziej widoczne. Co do plastiku połączonego z brokatem nadal uważam to za dobry pomysł. 

 Teraz pobawmy się w "Zgadnij co jest na butach".  Jest tu taki "pejzaż" zdobień że się w głowie nie mieści.  Dodatkowo zauważam że lisek na butach zamiast imitacji sierści ma łuski. 

Lale oceniam na 5/10. 

Na górze mamy dwa arty. Jeden należy do naszej lisicy, drugi niedźwiedzicy. Obra arty przypadły mi do gustu, są ślicznie wykonane, żelazko Foxanne nie bije po oczach, rozstrzelane uszy Veronicub mniej rażą po oczach defektem. Jestem tylko ciekawa jak dół się prezentuje. Na czas aktualny daje 10/10.
 

 

Teraz czas na ubierankę.

[ Link do ubieranki ] 

Ubieranka pochodzi z serii Book Party. W tej do której mamy link na górze ubieramy Kitty. Na początku wspomnę że ubieranka nie jest robiona na odwal i jest sporo fajnych ciuchów. Jedynie na byle jak zostały zrobione fryzury oraz buty i kilka sukienek. 

Całą ubieranke oceniam na 8/10