Szybka i treściwa notka. Wczoraj w internetach pojawiły się zdjęcia pudełek lalek z serii PPC. Na dole ujrzycie 3 znane nam lalki. Nie udało mi się zrobić screena tyłu pudełka bo zdjęcie szybko zostało usunięte z niewiadomych mi powodów z każdego insta z nowinkami z EAH.
Zacznijmy od Holly. Jak widać na stałe zagościły uśmiechy wśród naszych bohaterek, córkę Roszpunki to nie ominęło i tez go zyskała, ale w formie przymuszonego uśmiechu. Widzimy też że zastanawiające większą grupe osób kwieciste cosie są jednak pierścionkami. Co do samej lalki, prezentuje się dobrze, jedynie po oczach bije jej malinowy naszyjnik. Sukienka jest urocza, na zdjęciach promo przeszkadzała mi halka tutaj doskonale pasuje. Co do artu, przy każdym arcie z tej serii bohaterki mają psychodeliczne spojrzenie jak by były pod wpływem hipnozy. Ogólnie art Holly nie rózni się niczym od tego basikowego oprócz nałożenia zmian, by wizerunek zgadzał się z lalką.
Maddie przypadła mi do gustu, wygląda uroczo. Strój po modyfikacji nie wpada typowo w basicowy, dobrym pomysłem było zastąpienie granatowego przodu góry sukienki na paskowy co nie daje efektu przekopiowania z basika. Dół sukienki z górą się nie gryzie wielki plus. Co do pudełka, widzę że znowu mattel zastosował pastelowe tło co bardzo mi się podoba, daje taki świeży efekt i nie męczy oczu. Art bohaterki tak jak u Holly jest modyfikacją basicowego.
Zauważmy że lalki Holly jak i Apple co widać na górze zyskały kolczyki. Myślałam że mattel zapomniał o tak ważnym jak dla mnie elemencie na stałe ale jednak się zlitował i je dodał. Co do samej Apple, jej strój nie jest modyfikacją basicowego co plusuje w całej tej serii. Chociaż gdyby ktoś się uparł mógł by powiedzieć że jest przeróbką stroju z serii Royally. Art panny White jest moim zdaniem najlepszy, zmodyfikowali trochę pozę, chociaż jak się uprzeć to trochę się garbi. Tło pudełka jest takie jak u innych lalek z tej serii co mnie cieszy.
A wy co sądzicie o lalkach?
Maddie ma na arcie dziwne oczy... coś mi tu nie pasuje...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście.
OdpowiedzUsuń