Kabina (prysznicowa) z Crystal

Morning,

Jak mówiłam że przed maturami jeszcze może napisze tak piszę. Nie przedłużając , na początku leci recenzja z playsetem a dokładnie kabiną (prysznicową) z Crystal.

 

Tak prezentuje nam się cała kabina. Mamy pannę Winter, jej słodką sowę (Chciałam napisać tu pewny wzrot z sową ale lepiej nie. Jak by co jest on związany z Gonciakiem) oraz zestawem do brokatowania.

 

 Dużo osób twierdzi że ton skóry Crystal jest podobny do Fay. Lecz niestety jeszcze w internetach nie pojawiło się zdjęcie dokumentujące ten fakt. Jeśli chodzi o Crystal, to wygląda tu dobrze. Nawet bardziej podoba mi się niż jej Basic. Jedynie co boli mnie w jej wyglądzie to brwi. Mogły by być fioletowe, bo tej brąz nijako ma się do całości. Co do spódniczki, jest urocza, wzór bardzo mi się podoba. Naszyjnik z tego co się dopatruje ma emitować kryształy / kawałki lodu. Dlatego dla mnie jak najbardziej na plus. Zakochałam się w jej butach, są naprawdę cudne. Ogólnie lubuje się w pastelach, ale fason tutaj podbił moje serce. Panna Sówka lub pan sówek tak samo podbił moje serce. Tak cudnej sówki to ja nie widziałam. Widzę że detale na niej są dopracowane, a śnieżny kwiatuszek dodaje uroku. Zauważyć też można że trudno określić długość włosów. Raz ma na promo do talii raz poniżej talii...

Tutaj obrazek demonstrujący jak uruchomić kabinę. 

 

Kolejna fotka ukazuje nam zestaw do brokatowania. Mamy tutaj naklejki na które osadza się brokat.Jest też pędzelek do zmiatania zbędnej ilości oraz klej na naklejki (?). No i oczywiście rzecz niezbędna garstka brokatu. Zdjęcie też zawiera torebkę w kształcie płatka śniegu, w pastelowym odcieniu niebieskiego. Oznajmię że torebka też mnie kupiła oraz pierścionek o głębokim kolorze fioletu który średnio przypadł mi do gustu....

Jako że odkryłam funkcje (wow) auto-publikacji może będą częściej pojawiać się notki. I jedna na pewno się taka pojawi albo i kilka...